Historia
Od kiedy w Bądkowie istnieje szkoła – to jedno z najczęściej zadawanych pytań. Gdyby chodziło tylko o główny budynek, odpowiedź nie nastręczałaby większych trudności – wystarczyłoby odpowiedzieć – od 1954 roku. Ale gdyby pytanie sięgało głębiej, gdyby dotyczyło szkółki elementarnej lub jeszcze dalej czyli przykościelnej szkółki parafialnej, wtedy odpowiedź byłaby dużo trudniejsza. Na szczęście dziś, po kilkudziesięciu latach poszukiwań związanych z przeszłością bądkowskiej gminy, nawet na te trudne kiedyś pytania można odpowiedzieć, a nawet udokumentować to unikalnymi dokumentami. Niewątpliwie początki szkoły w Bądkowie należy wiązać z kształtowaniem się w XVI wieku szkolnictwa parafialnego na Kujawach, a w naszym przypadku przed rokiem 1577, na co wskazuje wzmianka w aktach wizytacji biskupich. Wprawdzie w czasie wizytacji szkółka nie funkcjonowała ponieważ została zamieniona w karczmę, ale był nauczyciel Magister enim scholae Stanislaus est filius villivi Bantkoviensis - nauczyciel dla tej szkoły Stanisław jest synem bądkowskiego chłopa. O tym jakie były dalsze losy tej pierwszej szkółki, jak funkcjonowały jej następczynie szkółki elementarne w okresie zaborów, wreszcie szkoły publiczne w kolejnych dziesięcioleciach po odzyskaniu niepodległości okaże się za kilka miesięcy w obszernej monografii poświęconej dziejom szkoły i szkolnictwa w bądkowskiej gminie. Inspiracją do podjęcia tego trudnego wyzwania jest piękna, bo 65 rocznica oddania do użytku bądkowskiej społeczności obecnego budynku szkolnego.
Przed szkołą w dawnym dworze rodziny Barthel de Weydenthal ok.1948 r. Od lewej siedzą Jadwiga Kołtuńska, Cecylia Kalinowska, kier. Szkoły Władysław Świeczko, Alina Osińska (Kołutkiewicz) i prawdop. Leon Chmielewski. (Fot. udostępnił Waldemar Chwiałkowski z Calgary)
Dziś już tylko nieliczni mieszkańcy pamiętają, że przez kilka powojennych lat nauka odbywała się w trzech budynkach: w starej przedwojennej szkółce z jedną izbą lekcyjną w miejscu obecnego domu nauczyciela. W wynajętej niewielkiej izbie pod drugiej stronie ulicy tegoż i w dawnym dworze rodziny Barthlów, dzieląc pomieszczenia z ośrodkiem zdrowia. Jednym słowem warunki pracy dla nauczycieli i do nauki kilku roczników uczniów pozbawionych edukacji przez wojnę i okupację były niewyobrażalnie ciężkie, a trudna powojenna sytuacja gospodarcza nie sprzyjała spełnieniu oczekiwań i marzeń mieszkańców o nowej szkole. Po latach oczekiwań i zabiegów dopiero z początkiem roku szkolnego 1953/54 nadzieje na poprawę sytuacji i zbudowanie nowej szkoły na miarę oczekiwań i potrzeb zaczęły się krystalizować. Jak zapisano w kronice szkolnej Starania, czynione przez kierownika Kiprenkę Aleksego od pierwszych tygodni jego pracy w Bądkowie, wysiłki Komitetu Rodzicielskiego, Komitetu Budowy Szkoły, Wydziału Oświaty nareszcie mają przynieść owoce.
Do budowy nowego budynku szkoły podstawowej przystąpiono już wiosną 1954 roku. Wcześniej została wydzielona działka na placu po rozebranych czworakach, niemal naprzeciwko dopiero co oddanego do użytku Wiejskiego Domu kultury. Rozpoczęcie budowy poprzedziły wielomiesięczne prace przygotowawcze podjęte nie tylko przez kierownika szkoły i nauczycieli, ale przede wszystkim Społecznego Komitetu Budowy Szkoły, którego inicjatorem i przewodniczącym był miejscowy doktor i społecznik Jan Henryk Kozłowski. Jednakże nawet wtedy gdy już zgromadzono wszystkie dokumenty związane z budową, a nawet przystąpiono do robienia wykopów pod fundamenty, kłopoty się nie skończyły. Okazało się bowiem, że firma budowlana zażądała sfinansowania przez Komitet Budowy Szkoły lub Komitet Rodzicielski wykonania wykopów pod piwnice, gdyż w pierwotnym planie szkoły nie było centralnego ogrzewania i urządzeń wodno-kanalizacyjnych. Na szczęście wszystkie kłopoty udało się usunąć i budowa szybko posuwała się naprzód, aby zdążyć przed 1 września i udało się, o czym z dumą napisano w szkolnej kronice. Z dniem 1 września 1954 r. oddany został do użytku nowy gmach szkolny. Jest w nim sześć izb lekcyjnych, gabinet fizyczny z izbą pomocniczą na pomoce naukowe, izba harcerska, kuchnia z izbą mogącą pełnić funkcję świetlicy czy stołówki (dożywianie), sala gimnastyczna, szatnia, łaźnia z rozbieralnią, pokój nauczycielski oraz toalety: dla dziewcząt i dla chłopców. Szkoła posiada urządzenia wodno-kanalizacyjne, centralne ogrzewanie, światło elektryczne i wewnętrzny radiowęzeł. Nowy gmach, zwłaszcza jego wnętrze słoneczne, ciepłe i czyste, sprawia przyjemne wrażenie. Klasy mają piękne, jasne posadzki. W trosce o posadzki w pierwszych dniach objęcia nowo wybudowanej szkoły zdarzały się spory z rodzicami o kupno papci....
Oddanie do użytku nowej szkoły było wielkim przeżyciem dla tych wszystkich uczniów, którzy dotąd uczyli się w trzech różnych, do tego nie bardzo odpowiednich miejscach – ale przede wszystkim dla tych, którzy 1 września po raz pierwszy stali się uczniami. Pierwszym rocznikiem, który dostąpił tego niewątpliwego zaszczytu rozpoczęcia nauki w murach nowej szkoły była spora gromadka licząca 36 dzieci urodzonych w 1947 roku, a ich wychowawczynią została pani Danuta Nowakowska (Siewodnik).Niestety, póki co nie udało się odszukać ani zdjęcia tej klasy szczęśliwców, ani z uroczystości otwarcia szkoły.
Pani Danuta Nowakowska (Siewodnik) przed szkołą ze swoją klasą 1959/67. (Fot. udostępniła p. Irena Kępara)
Otwarcie 1 września 1954 roku nowej szkoły i przekazanie jej społeczności szkolnej do użytku bynajmniej nie oznaczało całkowitego zakończenia prac, ani tym bardziej nie rozwiązało wszystkich problemów, z którymi przyszło się zmagać przez następne lata kolejnym dyrektorom, nauczycielom, rodzicom i gminnym władzom, o czym za kilka miesięcy będzie można przeczytać w powstającej publikacji. Ale tamtego wrześniowego dnia sprzed 65 laty dla Bądkowa i jego mieszkańców było to naprawdę wielkie święto i dlatego należało o tym radosnym i tak długo oczekiwanym dniu przypomnieć.
Józef Nowakowski