Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki
Zespół Szkolno-Przedszkolny w Bądkowie

W Łazienkach Królewskich powitali nas po królewsku...

Utworzono dnia 27.11.2019

   Z pewnością 14 czerwca 2012 roku zapisze się na kartach gimnazjalnej kroniki wielkimi literami za sprawą naszych uczniów, którzy w stolicy w Finale Ogólnopolskiego Konkursu „Dumni z dziedzictwa” wywalczyli I miejsce, pozostawiając za sobą drużyny ze Świebodzina, Warszawy Jeżewa oraz Aleksandrowa Łódzkiego. Dla szkoły wywalczyli 42” telewizor plazmowy, kino domowe oraz dodatkowo - w konkursie internetowym DVD. Ale na ten sukces musieli ciężko przez blisko pół roku zapracować. Najpierw haftując pracę konkursową złożoną z 42840 krzyżyków, a po zakwalifikowaniu się do Finału – przygotowując się z wiedzy o czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz do „obrony” tematu pracy i sposobu jej wykonania. W pierwszym etapie część 12 osobowego zespołu, pod okiem pani Beaty Wesołowskiej wykonywało pracę – na słowa uznania zasłużyły zwłaszcza Andżelika Szafrańska, Iza Erwińska, Andżelika Witkowska, Monika Tomalak, Justyna Wienconek i Grzegorz Wasielewski. Natomiast w drugim, (o co zadbał pan Józef Nowakowski), cała dwunastka musiała sporo napocić się poznając osiemnastowieczne dzieje naszego kraju, oraz przygotowując się do obrony. Żeby jednak było sprawiedliwiej – mniej do nauki dostała grupa hafciarska.

     Do stolicy wyjechaliśmy o 9 rano. Tu słowa ogromnego uznania należą się organizatorom konkursu, bowiem mieliśmy zapewniony dowóz i przywóz (podobnie jak rok temu w podobnym konkursie do Wilanowa). Podróż odbyliśmy w miłym towarzystwie gimnazjalistów z Jeżewa, bowiem organizatorzy tak zaplanowali trasę przejazdu, że mogliśmy odbyć ją jednym autobusem. W Łazienkach byliśmy o  trzynastej. Krótkie powitanie i zwiedzanie Pałacu na Wodzie – letniej rezydencji króla Stasia. Punktualnie o czternastej zaczęły się finałowe zmagania. Wielu i to nie tylko naszych uczniów, w onieśmielenie wprawił wystrój Sali Balowej, bowiem finalistów powitano i ugoszczono iście po królewsku. Komisji konkursowej przewodniczył pan Tadeusz Zielniewicz – dyrektor Królewskich Łazienek oraz główny sponsor konkursu - Maciej Owczarek – Prezes Enei. Po części powitalnej każda z drużyn wylosował zestaw pytań, na które przed komisją należało udzielić odpowiedzi. I chyba nasi musieli być dobrze przygotowani teoretycznie, skoro wszyscy byli gotowi stawić czoła  komisji, a co nas szczególnie ucieszyło – również pierwszoklasiści. Na wylosowane pytania, (m.in. Kiedy i w jakich okolicznościach postawiono w Łazienkach pomnik Fryderyka Chopina? Czym jest „true madame” i na czym polega? Czy – jaki kurant wygrywa zegar w budynku Podchorążówki?) bezbłędnie odpowiedziały: Magda Mikołajewska, Andżelika Witkowska, Natalia Kwiatkowska, Justyna Wienconek, Weronika Kotowska i Joanna Puchalska). Ale najtrudniejsze było jeszcze przed nami – na podstawie specjalnie przygotowanej multimedialnej prezentacji musieliśmy uzasadnić wybór tematu i formy wykonania pracy konkursowej zatytułowanej „Bo widzisz wnusiu, to było tak…” W tej roli doskonale spisali się Kinga Krajewska i Grzegorz Wasielewski. Ich niewątpliwy talent prezenterski i kilka godzin prób robiło naprawdę wspaniałe wrażenie. A potem nastała długa chwila oczekiwania na ostateczną decyzję Jury. Żeby nieco złagodzić emocje i zdenerwowanie, poproszono nas do sąsiedniej Sali, gdzie już czekał królewski poczęstunek – mnóstwo pyszności, do konsumpcji których zabraliśmy się z ochotą ale i ogromną co tu ukrywać przyjemnością. (Chciałoby się powiedzieć: Oj fajne życie mieli kiedyś królowie, nie ma co!). 

   Wreszcie moment najważniejszy – ogłoszenie wyników. Wszyscy, nie tylko nasi uczniowie trzymali mocno zaciśnięte palce, widać było coraz większe emocje. Pan Zielniewicz odczytuje: wyróżnienia otrzymują drużyny z Aleksandrowa Łódzkiego i Jeżewa. Trzecie miejsce - Warszawa , drugie Świebodzin… i w tym momencie (zanim  zostało to odczytane) z miejsca gdzie siedzieli nasi ogromny krzyk radości, Hurra! Wygraliśmy. Uradowane twarze gdy dyrektor Łazienek wręczał główną nagrodę i upominki dla uczniów (wszyscy nauczyciele otrzymali album malarstwa Rembrandta w zbiorach łazienkowskich) i duma, że to my z małego Bądkowa daliśmy radę pokonać rówieśników z dużych miast. A potem obładowani nagrodami przemaszerowaliśmy przez łazienkowskie ogrody do autobusu i powrót do domu, przerwany a jakże wizytą w Mc Donaldzie (bo co to za wycieczka bez tej atrakcji) i około 21:30 dotarliśmy szczęśliwie i szczęśliwi do Bądkowa.