Pamiętaliśmy o bądkowianach walczących pod Monte Cassino

   W niedzielę (18.05.2014) przypadła 70. rocznica zdobycia przez żołnierzy 2 Korpusu, dowodzonego przez gen. Władysława Andersa, klasztoru na Monte Cassino, co otworzyło aliantom drogę na Rzym. Polscy żołnierze dokonali tego, czego nie potrafili przez kilka miesięcy osiągnąć żołnierze wojsk sojuszniczych. Za ten militarny sukces, sławę i miejsce w historii po wsze czasy, Polacy zapłacili wysoką cenę. Zginęło 923 żołnierzy, 2931 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345. Prochy poległych spoczywają na włoskiej ziemi, na polskim cmentarzu. W walkach na froncie włoskim i o zdobycie Monte Cassino uczestniczyło także dwóch bądkowian – Stanisław Urbaniak i Marcin Wienconek. O ich żołnierskich losach po przegranej wojnie obronnej w 1939 r., jenieckiej niewoli w sowieckich łagrach i szlaku bojowym z Armią Andersa od Buzułuku, Tatiszczewa po Monte Cassino, napisaliśmy w naszym słowniku biograficznym bądkowian żołnierzy wojny obronnej 1939 r. Pamiętając o naszych bohaterach, wybraliśmy się na cmentarz parafialny, aby jako skromny wyraz pamięci i włączenia się w powszechne uroczystości upamiętniające to jedno z największych zwycięstw polskiego oręża oddać im należny hołd. Delegacja gimnazjalistów, członków kółka historycznego i autorów wspomnianego słownika, na grobie Stanisława Urbaniaka pochowanego na bądkowskim cmentarzu zapaliła symboliczny znicz pamięci. Drugi zapaliliśmy na tym grobie z myślą o drugim z bądkowskich bohaterów – Marcinie Wienconku, któremu nie dane było do kraju wrócić, gdyż po krótkim pobycie w Anglii wyjechał do brata w USA, gdzie w Englewood zmarł 26 maja 1955 r. i został pochowany na obcej ziemi. (JN)