Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki
Zespół Szkolno-Przedszkolny w Bądkowie

Relacja z projektu "Nie odejdą w niepamięć" - realizowane w Gminnym Ośrodku Kultury w Bądkowie

Utworzono dnia 15.11.2019

   Mija kolejny rok szkolny, a co za tym idzie kończymy trzecią edycję projektu „Nie odejdą w niepamięć” realizowanego w Gminnym Ośrodku Kultury w Bądkowie ze środków Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności, w programie „Równać szanse 2012”. Nasz projekt realizujemy od stycznia, a jego zakończenie mamy zaplanowane w połowie czerwca. Dzięki projektowi my jego uczestnicy czyli uczniowie bądkowskiego gimnazjum, przeżyliśmy półroczną przygodę związaną z napisaniem i wydaniem prawdziwego słownika biograficznego. Od trzech lat my i nasi poprzednicy wyszukiwaliśmy w naszym gminnym środowisku osób, które według nas w jakiś sposób zasłużyły się dla gminy Bądkowo. Potem przez kolejne tygodnie poszukiwaliśmy informacji o naszych bohaterach, aby ich życie opisać w biogramach. Ale zanim powstały biogramy i nasz słownik musieliśmy się do tego przygotować – zdobyć wiedzę i umiejętności, aby wiedzieć jak się do tego zabrać. Na początek odbyliśmy dwa bibliograficzne zajęcia warsztatowe w gminnej bibliotece. Przygotowały je i przeprowadziły z nami panie Anna Kaszubska iTamara Skowrońska. Te zajęcia były ważne szczególnie dla „pierwszaków”, czyli tych uczestników projektu, w którzy przyłączyli się do nas po raz pierwszy. Panie oprowadziły nas po bibliotece, tłumaczyły gdzie jakie działy się znajdują i pokazały przykładowe książki, słowniki i encyklopedie potrzebne do danego tematu, wyjaśniły również, co to są i do czego służą przypisy i indeksy, katalogi i bibliografie, dowiedzieliśmy się w teorii (i w praktyce) jak je robić, gdy będziemy pisać biogramy i prace konkursowe. Podczas zajęć w bibliotece, a później w pracowni informatycznej przećwiczyliśmy korzystanie z bibliotek cyfrowych, a jest ich dziś ponad 90. Korzystając z ferii zimowych - 19 stycznia wybraliśmy do Państwowego Archiwum we Włocławku na warsztaty archiwalne. Pan Rafał Więckowski pokazał nam w jaki sposób i po co gromadzi się, zabezpiecza i klasyfikuje zbiory np.: akty, dokumenty, mapy. Dzięki uprzejmości pana Rafała zobaczyliśmy jak zbiory archiwalne przechowuje się i udostępnia osobom poszukującym informacji. Obejrzeliśmy także pomieszczenia, w których na wielkich ruchomych regałach, poukładane są księgi parafialne w języku polskim, rosyjskim i łacińskim. Z podobną wizytą na zajęcia genealogiczne pt. „Kim jesteś?”, wybraliśmy się do Archiwum w Płocku. Tam pani Agata Radecka opowiedziała nam, jak szukać informacji o przodkach, żeby stworzyć drzewo rodowe swojej rodziny. W poprzednich dwóch edycjach nasze biogramy wydawaliśmy sami w formie zbindowanych broszurek. Ale jak się szybko przekonaliśmy z wydaniem książki wiązało się dużo więcej pracy z naszej strony. Żeby dać radę takiemu wyzwaniu dwa razy odwiedziliśmy siedzibę wydawnictwa „Krukowiak” w Brześciu Kujawskim. Cel wyjazdów był jeden – ustalić z wydawnictwem jak powinniśmy przygotować nasz słownik do druku. O tym co i jak mamy zrobić rozmawialiśmy z panem Andrzejem Kierzkowskim. Uzgodniliśmy, jak ma wyglądać książka wydana przez nas i GOK ze środków otrzymanych na projekt „Nie odejdą w niepamięć”. Ustaliliśmy  do kiedy i w jakiej postaci musimy przygotować gotowe do druku biogramy. Nie obyło się również bez odwiedzin przez Koordynatora Programu „Równać szanse” pana Artura ŁęgiiŁukasza Prochwicza. Ta wizyta, podobnie jak poprzednie, odbyła się w przyjaznej atmosferze (tylko „pierwszaki” mocno ją przeżyły – w końcu goście przybyli aż ze stolicy!) Zdradziliśmy naszym gościom pomysły i plany na przeprowadzenie projektu, ale korzystając z okazji, podpytaliśmy pana Łukasza o kilka spraw, co do których mieliśmy wątpliwości.

   Nie ukrywamy, że wyznaczone przez wydawnictwo terminy mocno pogoniły nas do pracy. Zespół redakcyjny przez kilka tygodni trudził się ze złożeniem wszystkich materiałów z trzech lat w słownik. Inni przygotowywali projekty, okładki lub opracowywali zdjęcia do biogramów i podołali największemu wyzwaniu – sprawdzeniu czy w treści nie ma błędów i pomyłek. I prawie nam się udało wszystko zrobić na czas, a te kilka dni opóźnienia pan Andrzej przyjął ze zrozumieniem. O tym, że jednak przeoczyliśmy sporo niedokładności przekonaliśmy się, gdy otrzymaliśmy nasz słownik do korekty. To dopiero był wysiłek, ale z dumą dziś piszemy, że ruszyły maszyny drukarskie i  będziemy mogli cieszyć się, że daliśmy radę. Pod koniec czerwca czeka nas wyjazd nad jezioro Sadłużek, aby we własnym gronie przeanalizować co nam się w projekcie udało, z czego jesteśmy zadowoleni i dumni, a co z perspektywy czasu moglibyśmy zmienić i zrobić inaczej. W sobotę 15 czerwca nastąpi uroczyste podsumowanie i zakończenie naszego projektu. Opowiemy naszym rodzicom, partnerom i gościom o przeżytych w naszym projekcie radościach i smutkach – i… wręczymy z dumą nasze prawdziwe książki. Piszę prawdziwe, bo jest tego ponad 120 stron. Dziś możemy się pochwalić jak będzie wyglądała okładka naszego słownika.

   W ciągu tych 3 lat w trzech edycjach uczestniczyło aż 104 gimnazjalistów i kilka licealistek, część z nas nawet we wszystkich edycjach. W tym czasie wykonaliśmy kawał dobrej roboty: łącznie powstało 89 biogramów, nad którymi pracowały 62 osoby, pozostałe 42 osoby zajmowały się innymi sprawami organizacyjnymi. Nie często zdarza się, że młodzież staje się autorem książki. Nam jednak to się udało. Pewnie jeszcze nie wszyscy z nas to sobie uświadamiają tak jak ja, mając za sobą trzy projekty. O tym, że uczestniczyliśmy w bardzo ważnym przedsięwzięciu świadczą słowa pana Janusza Borkowskiego – Prezesa Stowarzyszenia Kujawsko – Pomorskiego Stowarzyszenia Kulturalnego i właściciel Wydawnictwa „Krukowiak”: „Tak wielu ludzi odchodzi w zapomnienie i już nigdy stamtąd nie powraca. A przecież obowiązkiem żyjących, jest utrzymanie pamięci o ludziach, o których warto pamiętać mimo tego, że odeszli. Dlatego też biogramy, wspomnienia, pamiątki… - to wszystko ma sens! Należy uwieczniać tak wspaniałe świadectwa wielkości, siły człowieka. Tego, który upada by móc się podnieść i którego trudno jest zniszczyć”.

   W trakcie projektu zdobyliśmy tą cenną sztukę zwracania się o pomoc do obcych nam ludzi oraz pisania dokumentów do ważnych instytucji czy gazet. Z jedną z naszych lokalnych mamy stały kontakt. Dzięki wielkiej życzliwości pani redaktor Jolanty Młodeckiej z „Gazety Pomorskiej” od trzech lat na jej łamach ukazują się nasze  biogramy w specjalnej do tego przygotowanej rubryce „Biografie niepospolite”. Wszystkim osobom i instytucjom, dzięki którym mogliśmy nasz projekt doprowadzić do tak radosnego końca podziękowaliśmy we wstępie naszej książki. Cieszymy się, że pomysł sprzed trzech lat naszego koordynatora potrafiliśmy po swojemu zrealizować, a równocześnie jest nam smutno że projekt dobiega końca. I co my będziemy robić po wakacjach? (Kinga Krajewska)